Hej Kochani,
Strasznie długo nie pisałam tutaj na blogu, ponieważ miałam trudny czas przez ostatnie pół roku. Ciekawe, czy ktoś to jeszcze czyta, po takiej przerwie :)
Może po kolei :)
Zdrowotnie było całkiem dobrze do momentu, gdy odstawiłam sterydy w czerwcu. Zaliczyłam wielkie zaostrzenie i w połowie lipca znów musiałam na nie wrócić. Wypadłam z programu badawczego (bo okazało się, że nie działają jak trzeba) i mam nadzieję, w najbliższych miesiącach skorzystać z programu badawczego dla innego leku. Jednak o tym kiedy indziej :)
Studia były bardzo ciekawe, miałam szereg świetnych ćwiczeń i wreszcie trochę praktycznych umiejętności udało się zdobyć, jak np. szycie ran, czy różne inne podstawy do przedmiotów klinicznych. Całkiem nieźle szedł mi semestr, jednak zaostrzenie w czerwcu i to, że przez nie byłam na tyle słaba, że oblałam wszystkie egzaminy bardzo mnie załamało.
Długo się zbierałam po sesji psychicznie, zaliczając różne dziwne stany. Bardzo mnie to wystraszyło i zdecydowałam się odpuścić rok. Zrobiłam sobie przerwę, odpuściłam całkiem sesję poprawkową. Trochę mi żal, że muszę to przejść jeszcze raz w przyszłym roku, ale postaram się dobrze wykorzystać ten czas. Zregenerować się, popracować nad sobą, zrobić wszystko na co miałam ochotę, ale brakowało mi czasu :)
Napiszę Wam więcej jak wyjaśni się nieco, jak ochłonę trochę. Na osłodę jeden z maluchów odkarmianych przez nas w tym roku :)
Życzę zdrowia. Wiem, że z chorobą ciężko. Mój mąż też przez zawirowania związane z crohnem przerwał studia. Ale w końcu udało się uzyskać tytuł. Także nic straconego!
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciepłe słowa :)
Usuń