poniedziałek, 8 lutego 2016

Kryzys tymczasowo zażegnany :)

Witajcie Kochani, 

Od ostatniego postu nastąpiło wiele dobrego. 

1. Przetrwałam najgorszy miesiąc nauki w życiu, udało mi się z Bożą pomocą jakoś zdać komis i sesję (a łatwo nie było, z egzaminu zdało niecałe 30% studentów). Strasznie się cieszę i te kilkanaście dni wolnego jest mi bardzo potrzebne psychicznie i fizycznie. Jest to jednak częściowe zwycięstwo, bo na najgorszym 3 roku, najgorszy jest semestr letni. Teraz było preludium, które tak postraszyło, że nawet sobie nie wyobrażam co przede mną :(  

2. Tata już po operacji. Nie bez problemów, ale już lepiej się czuje. Niebawem już może będzie w domu :) To dopiero początek jego walki z nawrotem nowotworu, ale każdy krok miejmy nadzieję, że przybliża go do zwycięstwa.

3. Program badawczy nieśmiało przynosi drobne efekty. Czuję się lepiej, nawet przy stresie styczniowym na uczelni nie odczułam tego jakoś bardzo. Do tego teraz wizyty będą rzadziej, więc nawet co 2 tyg. nie będę musiała się męczyć z podróżami do Warszawy :)

4. Pozytywne zmiany nastąpią również w moim pokoju :) Remontuję pokój, zmieniam kolor ścian i kupuję nowe łóżko ;) Nic tak dobrze nie robi po przepracowaniu umysłowym jak fizyczne zmęczenie :) 

5. Mam dzięki zdanej sesji więcej czasu dla przyjaciół i rodziny. Zamierzam nadrobić czas spędzony we Wrocławiu.

Dziękuję Tym, którzy mi kibicują i śledzą moje losy. <3

Dorzucam również zdjęcie moich "cukierków" :D


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz