Witajcie Kochani,
Pozdrawiam Was serdecznie z szpitalnego łóżka. Dziś dzień kontrolnej kolonoskopii. Wbrew pozorom to niezbyt poetyckie badanie, polegające na oglądaniu kiszek za pomocą endoskopu, jakoś znośnie się zapowiada. W czasie badania będę spała, więc uda mi się nie pamiętać tego ;) a najgorszy etap, czyli przygotowanie był bez problemu. Poznałam nowy środek, który wypiłam z przyjemnością -Citrafleet. W smaku identyczny z wapnem cytrynowym. Jego zalecana dawka w moim szpitalu to 600 ml. W porównaniu z dawniej wszechobecnym i jedynym dozwolonym Fortransem jest kolosalna różnica. Fortransu było 4 litry, a smakiem był słodko- słony. Odruch wymiotny gwarantowany był w zestawie, a przygotowanie było dla mnie masakrą :) Po 5 latach od ostatniego badania zmiany są na +
Jak będę wiedziała więcej to dam znać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz