czwartek, 19 lutego 2015

Piękna nasza Polska cała :)

Witajcie!

Właśnie wracam z Warszawy. Widoki w taki słoneczny dzień przedwiośnia są wspaniałe. PKP ma piękną trasę. Mijam lasy, łąki, pola, rzeki i jeziora. Wszystko w pięknych ciepłych słonecznych promieniach :) Bardzo przyjemnie :)

Przede mną jeszcze nie cały tydzień siedzenia w domu. Wszystko pozdawałam na uczelni i o dziwo uzyskałam średnią ponad 4 :) Niby nic takiego, ale jest mi miło. Samopoczucie u mnie umiarkowane. Przetrawiłam psychicznie, że bieganie do WC po 10 razy na dobę będzie teraz moją codziennością i muszę się przyzwyczaić. Enterografia, którą miałam w ostatnich dniach przyniosła zdziwienie, że właściwie to jelito cienkie jest w gorszym stanie, grube ma się lepiej niż myśleliśmy z lekarzami :)

Zmarnowałam ferie na siedzeniu w domu. Niezbyt byłam towarzyska, sporadycznie dzwoniłam do przyjaciół, unikałam spotkań. Jestem wiecznie zmęczona, ale chyba i do tego muszę przywyknąć. Byłam za to nieco przymusem wyciągnięta na narty z braćmi. Garść stoperanu i było znośnie :) Chyba to znak, że czas zbierać się do życia po czasie opłakiwania swojego przykrego położenia :)


P.S. Od niekorzystnej decyzji w sprawie orzeczenia się odwołałam i zobaczymy co będzie dalej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz